Zdecydowanie fajnie jest mieszkać w centrum Poznania... Pamiętacie wpis o Tyglu żywności ekologicznej, który miał miejsce na naszym podwórku? Dzisiaj napiszemy o świetnej knajpce "tuż za rogiem" - Cyryl Lunch Coffee Wine.
Na Placu Cyryla Ratajskiego nigdy nie było zbyt wielu atrakcji... Mamy tu Lewiatany, Bar mleczny, Kebabiarnię, Sushi na sztuki...Wszystko szaro-bure i bez pomysłu na wnętrze, menu i reklamę. Wtem, rok temu pojawił Cyryl, całkiem nowy, świeżutki i serwujący nie byle jakie smakołyki.
Zdjęcie jest własnością Cyryl Lunch Coffee Wine |
Ciekawe logo od razu przyciągnęło naszą uwagę, natomiast modnie urządzone wnętrze podbiło nasze serca.
Pierwsza na talerz trafiła jajecznica z szynką parmeńską, pomidorkami cherry oraz białą truflą (była pora śniadaniowa) - zapach był nieziemski a smak...yhmmm... potem (jak to po śniadaniu) przyszła pora na kawę i łakocia - bardzo aromatyczną szarlotkę domowej roboty - szczęście w pełni. Jeszcze kilkukrotnie odwiedzałyśmy naszą sąsiedzką knajpkę i zawsze wybierałyśmy coś innego... Np. Panini zapiekane z kozim serem ciemnymi winogronami, oliwą truflową i rukolą. Natomiast pozycją obowiązkową naszym zdaniem był i jest Król Parkietu: Bagietka z polędwicą wołową pieczoną w tymianku, duszonym czosnkiem, rukolą i musztardą Dijon... Z dań głównych możemy śmiało polecić Tagliatelle z prawdziwkami w sosie śmietanowym. Wszystkie rarytasy przygotowywane są na miejscu, oczywiście z produktów sezonowych.
Po roku od naszej pierwszej wizyty, nadarzyła się okazja, by Cyrylowi "cyknąć" kilka apetycznych fotek :) Zapraszamy do oglądania, ale przede wszystkim do odwiedzin naszej ulubionej, sąsiedzkiej knajpki.
Słynny torcik bezowy.
Król Parkietu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz